Woda jest podstawą istnienia wszelkich form życia, to już wiemy. Kiedyś w wodzie powstały pierwsze formy życia i teraz każde nowe życie ma swój początek w środowisku wodnym. Począwszy od pozornie suchego nasienia na wodach płodowych skończywszy. Każde życie zaczyna się w wodzie, nie ma innej opcji. Już samo to powinno mam ludziom dać do myślenia i wskazać jak ważna jest woda i jakie wielkie kuku robimy sami sobie, zanieczyszczając ją coraz bardziej. Nasza ekspansja, rabunkowa gospodarka i totalne nie liczenie się z naturą, może doprowadzić w końcu do tego, że wody pitnej zabraknie. Na szczęście to już nie za mojego życia, ale to raczej kiepskie pocieszenie, Mam synów, a oni będą mieli swoich i tak – mam nadzieję – jeszcze przez kilkadziesiąt czy kilkaset pokoleń. Pamiętajmy, że jeśli zniszczymy źródła czystej wody, to tym samym zniszczymy szanse na nasze przyszłe pokolenia. Woda stanowi środowiska wewnętrze naszego organizmu, jest rozpuszczalnikiem, transportem substancji odżywczych, usuwa toksyny, umożliwia zachodzenie wszelkich reakcji biochemicznych, zapewnia życie naszym komórkom, bez niej po prostu zamierają. Uczestniczy w regulowaniu ciepłoty ciała, zapewnia płynność naszej krwi, uczestniczy w oczyszczaniu substancji międzykomórkowych. Nie potrafimy obyć się bez wody i co najważniejsze, nie umiemy jej niczym zastąpić. I nie łudziłabym się, że natura jakoś sobie z tym problemem poradzi. Owszem, natura potrafi wiele i ma zdolności samonaprawcze – nie wiem, czy istnieje takie słowo, czy właśnie je wymyśliłam, – ale my ludzie mamy tak wielkie umiejętności destrukcyjne, że sama natura sobie z nami nie poradzi.
