Chociaż występuje dość rzadko, warto poznać ją bliżej. Choroba Buergera to schorzenie,które podstępnie atakuje żyły oraz tętnice zarówno górnych, ja i dolnych kończyn. Wraz z postępowaniem doprowadza do coraz silniejszego stanu zapalnego, co w efekcie może skończyć się nawet amputacją.
Choroba Buergera – objawy i istota
Pod pewnymi względami choroba ta przypomina bardzo miażdżycę. Podobnie jak ona dotyka bowiem naczyń krwionośnych, których funkcjonowanie skutecznie upośledza. A na czym polega dokładnie? Choroba ta powoduje powstawanie w naczyniach zakrzepów. W ich wyniku światło, a więc “powierzchnia użytkowa” naczynia zostaje ograniczona. To z kolei prowadzi do coraz gorszego przesyłu krwi i w efekcie do niedotlenienia tkanek. A przecież wszyscy wiemy, jak bardzo potrzebny do ich funkcjonowania jest tlen. A czym rożni się od miażdżycy? Przede wszystkim tym, że chorują na nią młode osoby i są to przede wszystkim palacze.
Choroba Buergera – nieleczona może zakończyć się amputacją
Pierwsze objawy pojawiają się zawsze na dłoniach i stopach. I to już wtedy trzeba podjąć odpowiednie leczenie. A pierwszym krokiem w tym kierunku jest po prostu rzucenie palenia. Należy odstawić też wszystkie preparaty, które zwierają nikotynę w jakiekolwiek postaci. Mowa tu również o tabletkach czy gumach. A jakie są pierwsze objawy? Ból, stan zapalny, sinienie palców wystawionych na zimno, czy pojawienie się otwartych obtarć.
Prosta droga do gangreny
Niepodjęcie leczenia zawsze jest groźne dla organizmu. Coraz słabiej ukrwione tkanki, ponieważ nie mają odpowiedniej ilości tlenu i składników odżywczych, zwyczajnie obumierają. I jest to niestety proces nieodwracalny. Skra wówczas zaczyna przybierać niebieską barwę. Pojawia się także brak czucia w zaatakowanej części. Dość często towarzyszy temu też nieprzyjemny zapach psujących się tkanek. No i wtedy właśnie trzeba przeprowadzić amputację.
Choroby Buergera nigdy nie należy lekceważyć. Zbyt poważne konsekwencje bowiem ze sobą niesie dla osoby chorej.