Fryzury ślubne

0
417

Fryzury ślubne to temat rzeka. Niestety bardzo wiele z nas ma niesamowicie złe doświadczenia w tej kwestii. Wydawałoby się, że w XXI wieku mamy już wyszkolonych i kompetentnych specjalistów i fachowców, że żadna ślubna katastrofa nam nie grozi. Okazuje się jednak, że nic bardziej mylnego. Nadal na swojej drodze można spotkać fryzjerów, którzy swoje dyplomy najprawdopodobniej kupili na czarnym rynku, bo ich umiejętności wołają o pomstę do nieba.

Wiadomo, że bardzo często zdarza się tak, iż to klient nie bardzo ogarnia sytuację i żąda od biednego fryzjera rzeczy niemożliwych. Niestety tak również bywa. Sami fryzjerzy często zabierają głos w tej sprawie i opowiadają wiele podobnych historii o upierdliwych klientach, którym nijak nie da się pewnych rzeczy wytłumaczyć. Najczęściej sprawy te dotyczą kwestii koloryzacji. Przykład tego, jak szatynka przychodzi do zakładu fryzjerskiego i życzy sobie, aby wyjściu jej włosy miały barwę dojrzałego lnu, to już klasyk.

Niestety my klientki, które swoja wiedzę czerpią często z sieci czy czasopism, czasami nie mamy po prostu świadomości tego, że niektórych operacji na włosach nie da się przeprowadzić, lub nie powinno się tego robić, bo skutki mogą okazać się opłakane. Ale sami fryzjerzy również mogą pochwalić się spektakularnymi wpadkami.

Jeśli zdarza się to w trakcie zwykłej rutynowej wizyty, to pół biedy. Gorzej, gdy na fotelu siedzi właśnie rozdygotana panna młoda, która za trzy godziny musi stawić się w pełnej gotowości przed ołtarzem, a fryzjer popełnił jakiś kardynalny błąd. Jak to możliwe, skoro w zasadzie zawsze w przypadku upięć ślubnych umawiamy się na czesanie próbne? Niestety często jest tak, że uczesanie próbne jest traktowane po macoszemu. Wykonuje się je szybko i niedbale na nieumytych włosach, aby minimalizować czas, produkty i siły.

Wynik jest taki, że w dniu ślubu na głowie pojawia się coś zupełnie innego, niż zakładamy wstępnie. Może to wynikać z dwóch czynników. Po pierwsze często fryzjer słysząc hasło: upięcie na wesele czy ślub, doznaje pewnego rodzaju dysonansu. Skoro fryzura ma być ślubna, a ślub to taka niezwykła uroczystość, to i włosy muszą wyglądać niezwykle i okazale. To oczywiście błąd. Niektóre uczesania wiążą się rzecz jasna z trendami. Ale nie każda modna fryzura nadaje się na wesele. Często zapominamy o bardzo prostej zasadzie, że najlepsze uczesanie to takie, w którym czujemy się pewnie, wygodnie i komfortowo.

Ale to już inna sprawa. Tutaj błąd leży po stronie klienta, który nie za bardzo ma świadomość tego, czego tak naprawdę oczekuje. A fryzura, która ma przetrwać całą noc, w której będziemy wyglądać obłędnie, modnie i z klasą, a jednocześnie dobrze się czuć, musi spełniać szereg warunków. Upięcia na wesele powinny być dopasowane do sukni, i w ogóle stylu , w jakim występujemy na ślubie. Jeśli panna młoda ma mieć długi welon, to uczesanie musi to uwzględniać. Podobnie z resztą, jak to ma miejsce w przypadku każdego innego rozwiązania np. wianka z żywych kwiatów, sztucznego stroika, opaski, spinek, diademu, czy kwiatów.

zespolnapiecia.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here