W młodości wielokrotnie spędzaliśmy czas wolny nad jeziorem lub nad rzeką ze znajomymi lub z ukochaną osobą. Teraz, gdy już mamy własne rodziny zastanawiamy się czy jest to aby bezpieczne mając na uwadze to co sami robiliśmy będąc nastolatkami. Otóż warto korzystać z ofert wielu zalewów czy też wygrodzonych miejsc do pływania. Wszak nie chcemy cały czas martwić się o nasze dzieci, czy nie są narażone na jakieś niebezpieczeństwa. Młodzi rozbójnicy, tak ich nazwijmy na potrzeby tekstu, raczej będą szukali bardziej ustronnych miejsc, żeby czasem ktoś nie wezwał policji i żeby nie musieli dmuchać w balonik. Jednakże zdarza się, że taka grupa zapuszcza się w cywilizowane miejsca i przeszkadza swoim zachowaniem spokojnie wypoczywającym rodzinom. Nie bójmy się wtedy i śmiało wzywajmy służby porządkowe, ze wskazaniem na policję. Za zakłócenie porządku publicznego również grozi mandat, tak samo jak za picie w miejscu publicznym. Najlepiej dodatkowo zrobić zdjęcie takiemu osobnikowi jeśli przyjdzie mu na myśl wyrzucić butelkę do wody i udawać że nic się nie stało. Często śmieszne tłumaczenia młodych wystarczają policji, aby zatuszować sprawę i nie robić sobie kłopotów. Nie pozwólmy na to. Na pewno znajdziemy poparcie wśród innych plażowiczów, którzy w razie potrzeby pomogą nam przeciwstawić się młodzieży, która często mądra jest jedynie po wypicie kilku głębszych. Nie bójmy się walczyć o swoje.
